|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 11:42, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Czytało się Krainę Chichów, czytało. Chyba nawet gdzieś mam swój stary egzemplarz - będę musiała poszukać. Miałam fazę na Carrolla gdzieś na początku liceum.
A dzisiaj umówiłam się ze znajomymi w parku... na partyjkę badmintona
Chociaż, prawdę powiedziawszy, taki upał wolałabym przesiedzieć w jakiejś chłodnej, piwnicznej knajpie. Nad Hłaską, na przykład. A najlepiej nad listami Hłaski i Andrzejewskiego, o ile ktoś był na tyle uroczy, że coś takiego wydał.
Ach, chyba jednak lepiej czuję się jesienią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nath
wilkołak glizdogoński
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin!
|
Wysłany: Nie 12:29, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jest upał skupić myśli się nie da a co już mówić o nauce. Zrobiłam listę książek i filmów za które się wezmę po sesji...tak to mam motywacje. I dokończę serial, ach oby było już po 15.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 17:29, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, znowu dopadła mnie ulewa. Tak, znowu przemokłam do gaci. Tak, burza była taka, że dalej śmierdzi dymem, bo piorun walnął w pobliski dom. A może w piekarnię?
I tak, znowu zrobiło się gorąco jak cholera, znowu mam doła, znowu nic się nie udaje, znowu konflikty, znowu błędy matrixa, surrealizm i absolutny brak chęci do pisania.
Czy ja zawsze muszę popadać w stany depresyjne akurat LATEM?
Aha, muszę.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Wto 17:30, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Śro 18:06, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też.
W ogóle to perspektywa zgonu staje się dla mnie niedoścignionym ideałem, na który nie mogę sobie pozwolić przed końcem sesji. Lepiej być trupem z dyplomem :/ Jutro rano mam koło z irlandzkiego, Jezu Nazareński, to będzie straszne, do mnie już nic w tym języku nie dociera. Albo umiem, albo mnie uwali i będzie po zabawie. W piątek egazmin, w poniedziałek dwa i się zazębiają na dodatek (ten sukinsyn WIE O TYM, zrobił to specjalnie, w sensie ustawił w pon egzamin), potem we wtorek jedem pięciogodzinny i w czwartek znowu irlandzki. I znów w poniedziałek hiszpański. Jak do piątku się nie odezwę, to znaczy że zaryłam dziobem i możecie słać wieńce :/
I była burza i gówno z tego przyszło, bo dalej jest gorąco. Hekate, upijmy się czy coś. Na razie z dala od letniej deprechy trzyma mnie tylko fakt, że nie mogę sobie na nią pozwolić. (Nie cierpię być twarda. Chcę się wreszcie załamać i mieć usprawiedliwienie na łzy i zmęczenie )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 20:20, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kocham dyskusje na fb. Nie wiem, czy wy też tak macie, ale zazwyczaj to, co przy piwie byłoby fascynującą debatą, w internecie zmienia się w pełną osobistych wycieczek pyskówkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nath
wilkołak glizdogoński
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin!
|
Wysłany: Śro 20:54, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nat jestem myślami razem z Tobą dziś sie prawie poryczałam nad notatkami. Może to dla kogoś śmieszne, ale ja po prostu nie radzę sobie ze stresem w takich sytuacjach....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Czw 20:37, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kochane dziewczynki, wspieram Was duchowo! Sesja to traumatyczny okres, ale uwierzcie mi - kiedyś się skończy, a wtedy będziecie miały przed sobą trzy miechy lenistwa (albo chociaż większego wypoczynku)!
Dzisiaj byłam na uczelni po raz przedostatni. We wtorek mam ostatnie zajęcia + megaśne zaliczenie Odysei, więc kolorowo nie jest i czeka mnie jeszcze sporo roboty w ten weekend - ale to mnie i tak nie powstrzyma przed przeczytaniem Kochanka czerwonej gwiazdy (może w sobotę, kiedy czeka mnie godzinna jazda przez miasto o godzinie 8.30 rano (!) żeby zatańczyć dwa tańce na jakimś tandetnym festiwaliku w osiedlowym domu kultury :/), a poza tym ściągam sobie Gorączkę i nie mogę się doczekać, kiedy ją wreszcie obejrzę! ^^
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 21:37, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kusisz mnie, Kiruś, tym Kochankiem czerwonej gwiazdy, ojojoj! Chyba sobie normalnie zamówię. I zapewne spłaczę się na śmierć... ze śmiechu, ekhm, coś tak czuję.
Wzięłam dwa dni urlopu.
Lepiej mi.
A jak tam nasze magistrantki? Maggie, Cerere? Obronione? Żadna nie planuje wypadu do Torunia?
(a tak w ogóle, to przez pomyłkę, w knajpie mojego życia, przez smsa, napisało mi się motto życiowe, he he)
niebo w piwnicy
(sms-owy wierszyk dla Ori)
knajpiarska katharsis leniwa godzina
przypadkiem strącam dźwięki
na dno pokala
wirują cienie wierszy na ścianach
z butelek ulatnia się blues
i nieważne co było utopi się w piwie
dysonans harmonia i cisza
a my przejdziemy lekko po trupach
do ostatniego klawisza
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Czw 22:07, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 16:43, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
W dobrą godzinę spytałaś, Hek, bo od dziesiątej dzisiaj rano jestem magistrem. I dziwnie mi z tym jak cholera.
Dręczy mnie koncepcja wejścia w dorosłość.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nath
wilkołak glizdogoński
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin!
|
Wysłany: Pią 21:45, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Gratulacje pani magister Ale to musi być meeega dziwne uczucie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 22:02, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
To jest idiotyczne uczucie. Bardzo-bardzo. To znaczy jak już wytrzeźwiejsze i dotrze do ciebie, co tak naprawdę się stało. Taaa.
Ceres-magister, o ja pierdzielę!
/otwiera absynt/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pią 23:28, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Łaaa, gratulacje, Cerere!!! Oto tort dla naszej dorosłej kobiety: [link widoczny dla zalogowanych]
A ja aktualnie odświeżam sobie muzykę Kate Bush i jestem znowu w niej zakochana! <3
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Sob 0:18, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem nietrzeźwa, toteż chwilowo mam w nosie dorosłość, ale bardzo dziękuję. W każdym razie wasze zdrowie. A jutro wytrzeźwieję, i zobaczymy co będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 12:57, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Lepiej nie trzeźwiej tak szybko
Skosiłam trawę, opaliłam się przy tym troszku, a niedługo jadę na spotkanie. Oczywiście nie zrobiłam w czasie urlopu niczego, co zaplanowałam, ha ha, ale to akurat normalne. W ogóle mam jakiś-taki dziwny humor, za dużo myślę. To niezdrowo. Myślenie źle wpływa na ekosystem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:01, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Brawo za magistra!! Ja chcę wino ^^
Wierszyk esemesowy
____________
Pogoda pod psem... Zatem robię sobie porządek w pokoju.
Głównie nowe innowacyjne metody segregowania książek i ton papierzysk co mnie zalewają.
Znalazłam stare zeszyty pamiętnikowe, czytam i umieram ze śmiechu.
Np, te okolice, styczeń 2002...
-pierwsze czytanie "Opowieści z Narni" i wrażenia
("Były tam lwy, centarły jednorożce, czarownice, olbrzymy, karły, gadające zwierzątka"+rysunki z podpisanymi bohaterami)
-przygotowania do konkursu recytatorskiego i wygranie go
- dzień babci i dziadka, i szkolne rzeczy
- dyskoteka szkolna całkiem miła o dziwo
- "Moje pisemko" - pierwsze plany redaktorskie ze znajomkami
- opowiadanie akcji, hihi, 10 stroniczek
- portret dziewczyny za którą nie przepadałam (obraz wygląda niczym strona 290 w Codexie Gigas)
- cytat "Od paru dni [matka] wrzeszczy na mnie że jestem smarkaczem gówniarzem padalcem, i zasrany.fu. Gupia mama"
(miałam 9 lat, teraz 19, w tej kwestii nic się nie zmieniło)
no... mam szczerą nadzieję, że moja ortografia się polepszyła nieco
A pierwszy zeszyt mam... nie wiem, 5 albo 6 lat, taki zeszyt z komiksem modnego wówczas szamponu schauma kids na okładce, rysunki przeważają nad tekstem, jeszcze drukowane litery, a tekst jest wybitnie bez sensu
Ostatnio zmieniony przez Noelle dnia Sob 20:19, 11 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|