|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Czw 2:32, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mini-musical a la kucyki Pony - z Pottera?
Niech to zrobią, koniecznie! Bo... szczerze przyznam, na razie to wykracza poza granice mej wyobraźni
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Czw 2:33, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:38, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Potterowe anime... Potterowe kucyki pony...
Ou. To żeście mnie zabiły z samego rana, towarzyszko Ceres!
XDDDDDD
*turla się*
Noeś, twoje przykłady zastosowania honoryfikatorów mnie ómarły. Ja to widzę i słyszę, i to jest zue...
"Draco-kun, Draco-kun, aishiteru..." *schodzi*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 1:21, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Smag, wznoszę toast za twój ostatni post na Mirriel!
Jak widać, nawet Puchon może się zrewolucjonizować, jeśli odpowiednio długi czas pobędzie na lunatycznym
Brawo!
(Swoją drogą nasza akcja anty Beta_Świętym_Remedium_Na_Wszelakie_Problemy, powoli zaczyna mieć oddźwięk społeczny. Normalnie łał. Założę się, że niedługo wsio zostanie wypaczone, a my usłyszymy, że przecież porad w stylu "... beta jest ci niezbędnie potrzebna do szczęścia" - oczywiście bez żadnego podłoża merytorycznego - nigdy na forum nie było. I że to jakaś dzika legenda, oszczerstwo, wymysł komunistów i masonów.
Sprężyna dziejowa zgina się w zaskakujące strony...)
<pije szampana>
Edit. Nie no, nie wytrzymam, chyba sobie ten komentarz wydrukuję i powieszę na ścianie! Toż to pięęęęękne jest!
Szczerze, jak słyszę rady w stylu: "bety ci potrzeba", to mnie trafia szlag. Bety? I to do drabbla?
Ludzie, czy wyście już powariowali?! Kiedyś fanfikciarze pisywali wszystko bez bety, a na forum, jak sądzę, byli komentatorzy, którzy bez zgryźliwości wyłuszczali błędy debiutantów, dając im dobre rady (dziś, jak widzę, pierwszą i ostatnią radą jest: beta - niezwykle to pomocne, zaiste, z pewnością debiutant wiele się nauczy, zatrudniając betę nawet do drabbla). Chrzanić bety! Samemu należy pisać, nawet z błędami! Wypracowania w szkole też piszecie z betą? Lekcje dajecie becie do sprawdzenia? Wszelkie prace zaliczeniowe konsultujecie z betą?
Może sms-y też wysyłacie po uprzednim przejrzeniu ich przez betę?
:/
[...]I jeszcze trzy przecinki dojrzałam. O zgrozo, trzy! (radzę ci zatem, śnieżko, do tych trzech przecinków koniecznie zatrudnij trzy bety! albo jeszcze czwartą dla pewności, żeby sprawdziła poprawki po tych trzech poprzednich).
[...]Cóż... Niech mi ktoś pokaże drabbla z genialnym przesłaniem, a nie tylko ględzi, że w drabblu genialne przesłanie znaleźć się powinno! (notabene, w każdym tekście, nie tylko w drabblu, zawarcie genialnego przesłania byłoby wskazane). Takie rady, by coś uczynić genialnym... albo nie porywać się na coś, bo to wymaga genialnych pomysłów i genialnych umiejętności pisarskich, to możecie sobie, drodzy komentujący, wsadzić w kieszeń.
Ewentualnie sami się do nich stosować i niczego nigdy nie napisać i nie opublikować (bo naprawdę trudno o geniuszy - nie tylko na Mirriel).
Sorry, że to tutaj przeklejam, ale nie mogłam się oprzeć.
Hekate rozpłynięta z zachwytu.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 15:52, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pią 3:11, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hekatko, zadziwiają mnie twoje entuzjastyczne reakcje na moje rogate wypowiedzi
A co do zrewolucjonizowanego Puchona... Chcesz kopa z dupencję? ;P
Żaden Lunatyk tak naprawdę nie wie, co we mnie, puchońskim pomiocie drzemie (jam obrońca uciśnionych, strażnik sprawiedliwości i ciemnogrodu pogromca, co rozmaitych środków używa – stosownych w danej sytuacji; uszczypliwość zatem nie jest mi obca XD).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 15:54, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hihi, nie chcę kopa. Przyjmuję do wiadomości puchońskie zuo
Komputer zaczyna mnie słuchać, łał, nawet aktualizacje wreszcie ściąga.
A ja niedługo wybywam na wino z Nerejdą.
Mru.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21:18, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rewolucja? Mój gryfoński nos węszy gdzieś rewolucję?
Od dawna nie zaglądam na mirriel, ale mnie teraz zmotywowałyście. Nie będę się wypowiadała do słuszności akcji, bo sama nigdy z bety nie korzystałam, a przynajmniej nie pamiętam nic takiego. Wszystkimi moimi czerwonymi łapkami podpisuję się na tak.
Wróciłam właśnie ze spotkania z Gwiazdami (to takie małżeństwo bardzo związane z Solidarnością, tą antywałęsową, sami nazywają się bardziej prawicowym skrzydłem Solidarności). No i koleś, przez chwilę mnie nawet zainteresował, ale tylko do momentu, w którym mój kumpel zapytał, czy w Polsce - jego zdaniem - potrzebna jest lewica (taka nie-SLDowska). Odpowiedział, że tak, ale tylko taka, która nie będzie bronić żadnych "zboczonych dewiacji". Nie jestem jakąś zagorzałą obrończynią osób homoseksualnych, ale nie wiem, jak czyjąkolwiek normalność można oceniać pod względem preferencji seksualnych. Wiem, wiem - zwykły socjalistyczny bełkot... Ale jakiś człowiek z radia PiK, który wie, kim jesteśmy i gdzie działamy, stanął niejako po naszej stronie; powiedział że patrząc na to, skąd się wywodzimy (czyli nie z PZPR, ale z PPS tego przedwojennego), to jednak jesteśmy dla polskiej lewicy jakąś nadzieją.
Wiem, że to niby nic, ale jednak jestem z tego całkiem dumna. Bo przyzwyczaiłam się do tego, że o MSie zwyczajnie się nie wie, przynajmniej w środowiskach, które się nami nie interesują. Trochę sukces.
A z drugiej strony, jest taka panna. Dziewczyna jest w młodzieżówce SLD, kiedyś działała z nami, ale że w MSie to się kariery nie zrobi, odeszła od nas. No i już kij jej w oko, że jest z SLD, już nawet nieważne, że nas olała (bo i po co nam taki ktoś), ale panna na swoim blogu pisze takie głupoty, że to wstyd czytać. Mi może niekoniecznie trzeba oceniać merytoryczność jej wypowiedzi, ale te potwornie nieporadnie pisane zdania... Jak ktoś nazywa samą siebie studentką, i to jeszcze politologii(!) to mógłby wykazać nieco rozumku, zanim się naprodukuje na swojej stronie. No i właśnie ten człowiek z radia o niej wspomniał (dokładnie o jej pełnej oddania obronie Jaruzelskiego), nam zrobiło się strasznie wstyd, bo panna jest po prostu żałosna... Na szczęście koleś wyjaśnił też, że ona jest przepełniona spuścizną po SLD.
Gratuluję, jeśli kto to przemęczył
Ostatnio zmieniony przez yadire dnia Pią 21:38, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Sob 15:24, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jestem liberałem (choć ani wojującym, ani fanatycznym) w każdym tego słowa znaczeniu - tak gospodarczym, jak i obyczajowym - i muszę powiedzieć, że zawsze mnie strasznie śmieszyło, jak ludzie prawicy święcie się oburzali na te różne rzeczy, które tak naprawdę są prywatną sprawą każdego człowieka i nikogo z zewnątrz nie powinny interesować.
BTW - powyższe moje poglądy są także powodem, dla którego uważam, że wszelkiego rodzaju tęczowe parady i inne takie są tylko pieniactwem i robieniem z siebie męczenników, ba, wcale sprawie homoseksualistów nie przysparzają zwolenników. Ewolucja zawsze jest skuteczniejsza od rewolucji, no i w przeciwieństwie do niej nie zjada swoich dzieci.
Jeśli chodzi o kwestie bardziej przyziemne, to byłam wczoraj na babskim wieczorze u koleżanki, i muszę wam powiedzieć, że uspołecznianie się jest zazwyczaj dość bolesne dla mojej głowy.
*idzie poszukać butelki z wodą*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 21:59, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jak człowiek nie ma problemów, to niech se, cholera, nowy komputer kupi :/ Atrakcje gwarantowane! U mnie w domu nic nie może działac, jak Merlin przykazał, zawsze pod górkę i z atrakcjami...
I generalnie popadłam w dół i wkurwienie permanentne :/
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 22:00, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Sob 22:32, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ceresko, czasami mówisz rzeczy wyjęte z moich własnych ust.
Oj, szefowo, a ponoć było całkiem dobrze z komputerem. Co się spier-dykało?
Może cię to pocieszy, bo u mnie w domu nic nigdy nie działało jak Merlin przykazał - więc znam ten ból
Choć ja zawsze twierdziłam, że to po części wina nerwowej atmosfery, którą roztacza moja choleryczna rodzinka ;P.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fayerka
wilk rumowy
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:34, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wybacznie, że nie do tematy, ale...
Cholera, no! Znowu będę mieć bezsenną noc. Najpierw "Moje własne Idaho". Obejrzałam, bo mnie post Hekate zachęcił. A teraz jeszcze koncert Kaczmarskiego na TVP Kultura.
A rodzina mi się dziwi, że ryczę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Nie 0:57, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Nie 1:20, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w tej chwili to słucham innego koncertu na Polonii - Grechuty (:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 2:50, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Chodziło ci o homoseksualistów czy o butelkę z wodą, Smag?
Grechuta mnie tak nie rusza jak Kaczmarski, głównie przez tematykę. Obaj są świetnymi śpiewakami, ale to Kaczmarski jest bardem - jego piosenki mają w sobie dużo więcej substancji, przynajmniej moim zdaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Nie 21:27, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli mam być szczera, to o jedno i drugie
Ja cholernie nie lubię porównywać, zwłaszcza artystów, zwłaszcza tak odmiennych
O w żopu, ja zamiorzła. Wiater jak dyabli. Paluszki mnie bolą
*przepycha się do kominka*
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Nie 21:45, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Nie 22:09, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Heloł!
Gratuluję zwycięzcom maty i nabywcom nowych sprzętów elektronicznych, nawet jeśli nie fungują, jak to mówi moja mama ;P Każdy sprzęt trzeba oswoić, wiem z autopsji! Tyle tylko, że czasem to trwa dość długo... to też wiem z autopsji -__-
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to 18 stycznia wybiorę się do Teatru Wielkiego na Dziadka do Orzechów! Cieszy mnie to niezmiernie, nie tylko dlatego, że kocham muzykę Czajkowskiego, ale też dlatego, że 18 stycznia to data urodzenia jednego z moich wymyślonych "chłopców", yay! Ja czuję, że to jest normalnie jakiś znak od losu! Podobnie jak to, że dwa lata temu w urodziny innego "chłopca" miałam studniówkę ^^ Matko, jak ja kocham swoją wyobraźnię! Szalona jest, to fakt, ale ile mi daje radochy!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fayerka
wilk rumowy
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:11, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja Grechutę lubię w sumie tylko za głos. Ani mnie on ziębi, ani grzeje. Posłuchać go owszem, przyjemnie, ale na dłuższą metę nic nie można z tego wynieść.
A Kaczmarski jest dla mnie po prostu... ważny. Jego muzyka, teksty były obecne w moim domu od zawsze. Podziwiam go głównie dlatego, że potrafię jego jedną piosenkę przesłuchać dzisiaj i zrozumieć z niej niektóre sprawy, a za miesiąc usłyszeć ją drugi raz i wynieść z niej jeszcze więcej. Nie rozumiem tych osób, zwłaszcza moich rówieśników, którzy na Youtubie notorycznie pisali "Mam 14 lat, od 5 lat słucham Kaczmarskiego i czuję się przez to ważny" itp. Nigdy chyba nie powiem, że jego teksty są dla mnie całkowicie jasne, bo tak nie jest. Ważniejsze są chyba jednak te ciarki i zaciśnięte dłonie, gdy się go słucha.
I tak cholernie zazdroszczę moim rodzicom, którym udało się go spotkać osobiście, gdy razem z Kaczmarskim byli na emigracji w Australii. Śpiewał tam i grał dla Polonii, zaprzyjaźnił się z wieloma Polakami, którzy tam mieszkali. Pamiętam jego jeden z ostatnich koncertów, w Łodzi na ul. Lokatorskiej. Z mamą udało mi się do niego podejść po występie, rozmawiali przez kilka minut, więcej się nie dało, bo za nami pchał się Poniedzielski z Adamiakową. A ja głupia byłam tak przestraszona, że nawet ust nie otworzyłam.
Więc Kaczmarski dla mnie po prostu JEST. I denerwuje mnie strasznie to, że nagle stał się popularny wśród młodzieży, która słucha go głównie z przekory, chęci wybicia się, na siłę starając się coś pojąć.
Kompletnie załamałam się, jak gdzieś na YT znalazłam teledysk z jakiejś mangowej bajki "Wolfs Rain" z "Obławą" w tle. Litości.
Może to troszkę snobistyczne, ale wolałam jak Kaczmarski był nadal trochę nieznany, przypominany tylko w okolicznościach rocznic stanu wojennego itp.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|