Knajpa IV

Noelle

Zaczęło się wolne. Rano dwie lekcje, na które nie poszłam(miałam za dobre sny). Potem wigilia klasowa. Dziwaczne. Pierogi zimnawe, co do ciast to nie starczyło dla wszystkich... No i tak to było. I miałam przed sobą P.(wciąż pamiętam, jak życzyła mi, abym zmieniła sie i przestała być grubą ohydną świnią). Może to jej obecność sprawiła, że nie mogłam się wczuć.

Babcia w szpitalu. Na kardiologii. Czy serce. czy depresja, czy wirus - może wszystko po trochu.
Brat pokłócony z matką, matka pokłócona z ojcem. Kocham święta.

Hekate

Oj, Noeś, w takim razie życzenia zdrowia dla babci!

I niewesoło takie konflikty tuż przed świętami :/

Napisałam trzy zdania pracy magisterskiej. Tak. Trzy. Prawda, że jestem dzielna...?

Maggie

*mizia Noelle* Ojoj, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Hekate - być może będę 3-4go stycznia w Toruniu, więc... Oj, ale byłoby fajnie się spotkać! <wyszczerz radości>
Ja oczywiście zapraszam do Poznania, albo w wakacje w Świętokrzyskie, nie problemem byłoby dla mnie zorganizować jakiś tani nocleg na kilka dni, by Sabat urządzić Wink

Ori, do Wa-wy będziesz zdawać? Ueee ;/ ( Smile

)

No, to Moje Drogie, skoro Hekate umie robić pierogi, ja uśmiercę karpia, Ori rzuci makowcem, Merrik pasztecikami, śledzie się gdzieś kupi, to tylko nakrywać do stołu!

A przepis na pierniczki mogę dać, właśnie dzisiaj lukrowałam Wink

Tylko to są takie twarde, jak z reklamy margaryny Kasi.

EDIT: Tak, Hekate, jesteś dzielna Wink

Hekate

Ooo, przyjeżdżaj, przyjeżdżaj! Odkryłam fajną kawiarnię z najpyszniejszą czekoladą w Toruniu! Smile

A do Poznania też bym się chętnie przejechała, planowałam to od dawna. O ile dałoby się jakiś tani nocleg zorganizowac, no i o ile ktoś <oczy kota ze Shreka> odebrałby mnie z dworca. Bo ja kompletnie nie mam orientacji i gubię się nawet na cmentarzu.
Nie mam sesji, więc... jak rzucisz, Meg, jakiś konkretny termin (żeby ci nie przeszkadzać w nauce), to wsiadam w pociąg i jadę!

Do Łodzi jedziemy z koleżanką, bo ona pisze pracę magisterską z "Ziemi obiecanej" i chce to wszystko zobaczyć "na żywo". A ja lubię takie wycieczki, więc się dołączam do towarzystwa.
Oby Kira znalazła chwilkę czasu...

Verity była ostatnio w Gliwicach na mini-mirrielowym zjeździe i jakoś mnie tak natchnęło do zjazdowania się.
Że nie wspomnę o tym, że można by w wakacje na tydzień pojechać gdzieś w jakieś fajne miejsce. Chociażby w Góry Świętokrzyskie, czemu nie.
Wyobrażacie sobie? Lunatyczkie razem przez 24 h na dobę przez okrągły tydzień? Wink

BUAHHHAHAHA!

Edit. Dałabyś mi ten przepis, Meg? Ciem pierniczki!

Aurora

Ueee, no, ueee, Wawa i Lublin głównie. Bo jestem uzależniona od rodziców. A moja zaściankowa mama chce mnie trzymać blisko, żeby mnie męczyć.

*nadal nie wzięła się za wypracowanie*

Szefowo, jesteś dzielna.

Edit: Lunatyczki razem przez 24h. Ekstremalnie XD Nie umiem sobie tego wyobrazić...
Te świry (pozytywne i czasem mniej pozytywne) z mirriel przeżywają swoje zjazdy, to my pewnie też byśmy przeżyły. A tak głupio, bo oni jakoś problemów nie mają z jeżdżeniem po całej Polsce... *wzdycha*

Maggie

No uee uee Wink

Do Torunia zdawaj, Hekate pomęczysz, Dirkę też, a z Torunia do Posen 2,5h ciapągiem i mamcię odwiedzisz Wink

O, ja sobie nawet nie śmiem wyobrazić, co to by się działo przez ten tydzień Wink

Ceres

Lublin, Lublin, Lublin! Tu jest nas więcej... więc można więcej kombinować. Very Happy

Albo do Poznania, żebym miała już 3 preteksty, żeby tam pojechać (moja najlepsza kumpela z lo studiuje na UAM japonistykę, a ja tam w życiu nie byłam).

Do Torunia może się wybiorę w trakcie przerwy semestralnej - zależy, jak mi sesja pójdzie.

Mam nadzieję, Noe, że odpowiedziałaś tej całej P., że jest głupią małpą i nie powinna się wypowiadać na tematy, które w oczywisty sposób przekraczają jej intelektualne możliwości. Phi, też coś.

A rodzinkę kopnij w tyłek i każ im się pogodzić. Kłótnie w Święta to grzech śmiertelny. Możesz im powiedzieć, że tak twierdzą uczeni teologowie z KUL.

*wciąga do Knajpy wielką choinkę, nucąc pod nosem*

Choć tyle żalu w nas,
I gniew uśpiony trwa,
Przekażmy sobie znak pokoju,
Przekażmy sobie znak.

Hekate

Oooo, Ceres, to może obie jedźmy udręczyć Meg w czasie przerwy semestralnej? O ile nas przygarnie... i zniesie nasze wątpliwe towarzystwo... BUAHAHHA Wink

W każdym razie ja się na ten Poznań bardzo, ale to bardzo nastawiam. Byłam tam tylko raz i kompletnie nic nie pamiętam - trzeba nadrobić!

smagliczka

A ja nie mogę, nie mogę nigdzie jechać teraz, no... :/
Zbyt napięty okres międzyświąteczny i ponoworoczny.
Ech, ja to chyba nigdy nie będę mogła ;P

Nie piekłam pierniczków, nie znam się na tym.
Piekłam zazwyczaj zwykłe ciasteczka... O! A mogą być muffinki ziemniaczane z rodzynkami?
Ostatnio robiłam - pycha! Very Happy

Hekate, jesteś bardzo dzielna! Serio. Ja przed świętami to ani zdania nie napisałam, o ile pamiętam.

Już wiem, co to za kolęda, co mi się tak podoba melodycznie (i wykonywana przez chór, a ja zakochana w chórach). Szczedryk. No, po ukraińsku brzmi znacznie lepiej niż w wersji angielskiej - czyli jedynej, którą słyszałam do tej pory. Ale to jasne, że oryginał lepszy Wink

Ceres

Ja bym chciała, Hekate, ale wszystko zależy od sesji. Zwłaszcza, że chcę się zapisać na seminarium z jednego z przedmiotów, które wtedy zdaję. A z kolei inny jest z prodziekanem, który normalnie przyprawia mnie o słabość w kolanach - w życiu nie spotkałam kogoś, kto ma tak nieograniczone pokłady charyzmy. I musi akurat, cholewka, być księdzem.

Foch.

Uo, takie muffinki brzmią pysznie. Ja robię na święta tylko sernik, szarlotkę i sałatki, się zresztą nie ma co dziwić - wyobraźcie sobie, że rektorskie mamy od 14.00 we wtorek, a w poniedziałek mam ćwiczenia do 21.00.

Irytują mnie niektóre pomysły różnych ludzi...

Kira

Zapraszam, Hekatko!!! Mnie się 26 stycznia zaczyna sesja a po sesji mam ferie, więc jest właściwie pewne, że będę mogła się z Tobą spotkać ^^ I koleżankę zapraszam, bo faktycznie jest co u nas oglądać. A w Manufakturze porządne zakupy można zrobić Wink

A za spotkaniem ogólnolunatycznym jestem całym sercem, bylem tylko miała gdzie się przekimać Smile

Lublin może być, bo chyba jakimś dziwnym cudem nigdy w nim jeszcze nie byłam o__O A jak byłam, to tylko przejazdem...

Ja kucharką wybitną też nie jestem, a mimo to rodziciele każą mi zrobić na Wigilię makowca -__- Ale na ewentualną Wigilię lunatyczną mogę się rzucić (czy raczej - chlupnąć) barszczem czerwonym! Bo go lubiem:)

Noeś, ukochaj ode mnie babcię! I faktycznie spróbuj jakoś pogodzić rodzinkę, bo nie ma chyba nic gorszego niż Boże Narodzenie w atmosferze kłótni Confused

Maggie

Kobiety, kobiety! - lunatyczne spotkanie wakacyjne, oj to by było coś! Myślę, że Świętokrzyskie byłoby ok (no bo znam, wiedziałabym co gdzie i jak, poza tym, jest mniej więcej w środku Polski Wink

), no ale jestem otwarta na inne propozycje.
Co do wizyty w Posen - to ja zapraszam, do dogadania byłyby ewentualnie terminy.

Widzę, że temat na fikaton-maraton został ustalony (nie głosowałam na swój temat, to któż, ach któż? Ale ankieta to ankieta Wink

) Zabieram się więc do pisania.

Hekate

Któż, ach któż, jeśli nie ja? Wink

Bo tyż nie głosowałam na swój!

Z feriowymi wyjazdami się jeszcze dogadamy. W każdym razie w planach mam i Poznań i Łódź.

A pierniczki, Meg, wyszły smakowite - aczkolwiek trochę zmieniłam przepis. Za radą koleżanki Smile

Opowiadania mi się nie chce pisać... może po świetach się zabiorę. O. Ale mam Plan! I zamierzam go Zrealizować.

Ceres

Ekhm, a czy ja też mogłabym prosić o przepisu na pierniczki przesłanie na PM? Proszę... Wink

Od dwóch dni próbuję posprzątać, gorsząc mohery dookoła dźwiękiem odkurzacza w niedzielę, ale i tak mi w ogóle to nie idzie. Jakoś nie mam weny, choć przynajmniej kuchnię i łazienkę mam już z głowy. A teraz zostało mi najgorsze, czyli mój pokój. :/