KNAJPA II

Hec

O żesz kurka, dwa razy się wysłało Shocked

Zaraz coś z tym zrobię, chociaż wolałabym, zeby jakiś mod usunął. No.

Nie, Blaidd, sesyja jeszcze do środy- właściwie to w poniedziałek mam ostatni egzamin, ale jeszcze koło zaliczeniowe w środę (wiem, co to za uczelnia, gdzie zaliczenie przedmiotu dostaje się po egzamine ?! Cóz, moja Very Happy

).
Dlatego lecę się edukować. No, może jeszczxe nie teraz, ale za chwilę napewno.

Indygo

Wróciłam od fryzjera i teraz mam już naprawdę [link widoczny dla zalogowanych]. Następny krok to brak włosów {-: (ale się nie zdecyduję, nie)

Kira

Indyś... o rany... Shocked

Świetnie wyglądasz!

Widzę, że dziewczętom na tym forum niesamowicie do twarzy z krótkimi włosami. Moje gratulacje, jesteście piękne Smile

Pietruchna, chlupnij Kryształku.

*pije*

*myśli*

Hej...

Przecież Piotrek powinien dzisiaj mieć wieczór kawalerski!

Indygo

To nie jestem ja, mam jasne włosy - nie chciało mi się robić zdjęcia. Zaprezentowałam, jak to mniej więcej wygląda (-:

Vassir

Indyguś... pieknie wyglądasz!!!!
Ja też się tak obetnę!!! (długie włosy to potwornośc)!!!
Moze na egzamin na Akademie, hm?...

Ceres

*parkuje dywan przed Knajpką i zagania Piotrka z Wielkim Elektrykiem do przenoszenia skrzynek z rumem*

Jak się ma trzy ulubione trunki, w tym tylko jeden przeznaczony do picia z gwinta, to trzeba dbać, żeby się nie skończyły. Very Happy

Uwielbiam wyprzedarze! Dwie pary spodni i sześć dych za całość - to się nazywa interes. Mamy zastępczyni dała nam cynk - tej to się naprawdę nudzi.

Atra

Wreszcie wyszłam z domu! Rodzice wzieli mnie do Cieszyna. i jest ok. buty mnie cisły, ale co tam...

jak stalismy na przystanku to przez plac szedł facet ciagnąc za sobą dziecęce sanki a na sankach jakis archaiczny tewizor. uroczy widok.

Wróciliśmy. Oczywiscie klucza nie wzieliśmy ze sobą. Dwonimy do drzwi. Nic. Dwonimy. Nic. Babcia nie otwiera. Może poszła do sąsiadki. Nie. Dwonimy na telefon domowy. Nic. Dwonimy do ciotki. nie ma jej tam. W końcu podstawiliśmy drabinę i moja szanowna rozdzicelka weszła przez balkon... (ja chciałam włazic ale mi nie pozwolili). bacia siedziała sobie spokojnie u siebie na pienterku i ogladała jakis fascynujący program telewizyjny.

musze się napić.
*pije glizdogońska z dużą ilością lodu*

ach, Indygo: fajne włoski. też kiedyś byłam tak obcięta.

Ageliza

Przez balkon, powiadasz...rodzicielka.... Very Happy

a ja dzisiaj malowałam krzesło. na niebiesko. i białe siedzienie. ale wieś, mówię wam! Indyś, może to i nie ty, ale na pewno wyglądasz czarująco Smile

Ceres

A zanieśli już rum?

*sprawdza*

No, mają farta. Nie chciałabym zamieniać Hecy narzeczonego w żabę, ale... tak czy inaczej, dobrze, że nie muszę Very Happy

.

Fajną masz mamę, Atra. Chciałabym zobaczyć moją, jak włazi przez balkon. Wink

Atra

jasne że fajna. ona w ogóle ma czasami dziwne pomysły. niedawno pomalowałysmy ściane w kuchni plakatówkami bo była brudna. a teraz jest oblędna Wink

Ageliza

jak ja próbowałam pomalować, to potem stwerdziłam, że to nie był najlepszy pomysł. to znaczy, moja mama stwierdziła ;]
Ceres, jak chcesz zobaczyć swoją wchodzącą przez balkon, to pozamykaj wszystkie drzwi, a na stole w pokoju postaw szklankę wody. Po kilku dniach wejdzie;)

Hekate

Dzińdybry, lunatyczni obywatele! Przed chwilą dłuższą wróciłam skąd? A i owszem, z czytelni. Ledwo zipię, naprawdę. Przypomnijcie mi, żebym się następnym razem nie opieprzała się z czytaniem nudnych artykułów z listy lektur, bo potem przed sesją mam za dużo roboty.
Zaraz Mutter wróci i trzeba będzie jej pomóc w wyładowywaniu różnych dziwnych rzeczy. Przeprowadzka, a kysz, a kysz!

Widzę, że nastrój smętny wyparował. To dobrze. U nas święto miasta, może bym się tak wybrała...?

Eee, nie chce mi się...
(pada i nie wstaje, czyli wszystko w normie)

Ageliza

Śięto miasta, powiadzasz....? u nas, w Lublinie, były z okazyji dni lublina Strachy na Lachy. Oczywiście, że się wybierałam. wybierałam i tam się skończyło.
<podaje Hekate Glizdogońskiej z lodem>
gorąco, nie?
tak.

Hekate

Wybitnie gorąco
(pada jeszcze bardziej)
Do tego łeb mnie boli i mam ochotę na piwo
(zamienia glizdogońską w tenże urokliwy napój)
Dalej idę czytać. Bu.

Toots

Jak gorąco, to ja przyniosłam sok pomarańczowy.

...

Z lodem oczywiście Wink