KNAJPA II

Nightwish · Gość

Żegnamy!!! <macha od całego składu Lunatycznego>

blaidd

A ku ku!
(zagląda do Knajpy)
Siedzę sobie w Auditorium Maximum, czekam na wywołanie zdjęć, pociąg mam za nieco ponad trzy godziny.
Nie mam zielonego pojecia, jak udźwignę swój plecak.
Och, w akademiku cicho, w obu campusach (Ochota i Krakowskie Przedmieście) cicho...
Ale ja tu wrócę! O tak - po zasłużonych (...) wakacjach wrócę na stare śmiecie.
Dobra, spadam.
(spada)

Natalia Lupin

/wpada przerażona nat/
Pić! Dwa tygodnie odwyku będę miała, więc ratujcie mnie teraz i jak wrócę! W pierwsze dni bez kompa chyba kogo zabiję.
/dosysa się do kufelka/
Nie wątpię, że będzie fajnie, ale przestawienie się na bezstresowe, zdrowe łazikanckie życie troszkę mi zajmnie. Ale najfajniej będzie w sierpniu, mniam. Jedziemy, ja z Agą, w góry z bandą. Super.

Kira

Papatki, papatki.

*macha*

Niom, i ja się wkrótce zbierać będę. Nie to, żebym się nie cieszyła - czeka Kraków, czeka Oświęcim, czeka przygoda (a po drodze pewnie także kilka poważnych zagubień Wink

).

Poproszę Kryształku (reklamuje się rangę, nie ma co ^^).

Natalia Lupin

Alez to się chcą nas pozbyć! Shocked

/popija/
Ja się wybieram dopiero jutro, dzisiaj troszkę popije. A póki nie jestem całkiem wstawiona, to jeszcze pójde poskakać na skakance. Smile

Joan P.

Pa.
(wchodzi do knajpy irobi sobie Koktail Dołohowa)
Wiecie co? Zaczęłam się uczyć rosyjskiego. Sama. No, z małą pomocą dziadków, zwłasza Grossvatera, który spędził w Rosji dzieciństwo. Nie, żebym miała jakieś plany - chociaż mam - tylko m isię nudzi...

Ceres

Trochę mi zajmie przyzwyczajenie się do tego twojego nowego ava, Joan.

Pa, Nat, Pa, Liza. Miłego wypoczynku życzę.

*wyciąga korkociąg i otwiera nową butelkę burgunda*

Tak mnie naszło na wino, nie wiem dlaczego.

Joan P.

Wino? Bimbru i tak nic nie przebije!
(pije wyżej wspomniany trunek)
Ceres, przyzwyczaisz się. Poza tym stary av już mi się znudził.

Ceres

Zrozumiałe. I pewnie z czasem faktycznie się przestawię, tyle tylko, że trochę to zajmie.

Ono go nie ma przebijać. Piję je, bo mam na nie ochotę - jak będę chciała się napić bimbru, tak zrobię.

Joan P.

Przecież wiem, Ceres.
(pije)
Widać nieco inaczej oceniamy alkohole - ja wolę pić to ,co w danej chwili najmociejsze.

Ceres

Bo każda z nas chce osiągnąć co innego... ja chcę się napić, a ty chcesz się upić.

Joan P.

Otóż to!

(pije)

Ceres

*pociąga z kieliszka*

I tak być powinno... Wink

Joan P.

Pewno!
(wyciąga drugą butelkę bimbru)

Zaheel

Witam wszytskich.
Nalejcie szklaneczkę więcej. Trzeba by się trochę odstresować. Mam doś starych. Najchętniej wsadziłabym ich do jakiegoś samolotu, żeby pojechali na miesiac na Hawaje i dali wreszcie żyć.