Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Domy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piekiełko
wilk rumowy



Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem

PostWysłany: Wto 23:02, 18 Paź 2005    Temat postu:

- Piekiełko! (O na Merlina! Co za ludzie potrafią dziwaczne imiona wymyślić - dodaje Mcgonagal z niesamkiem. - Krzywdzą dziecko już od najmłodszych lat...) - Panna Enfer, do licha!
(Zagadana dziewczyna, kreci glowa, tak, jakby cos jej "wpadlo do ucha")
- Ktos mnie wolal? (pyta stojacego obok chlopaka)
- Tak. Zostalas wyczytana (odpowiada bezentuzjastycznie)
- Och!
- Pannienko prosze nie przedluzac ceremoni.
(Piekielko siada na stolku i drzacymi rekami naklada na glowe tiare, starajac sie naciagnac jak najmocniej. Byle tylko nie patrzec na te przenikliwe oczy stojacej obok profesor.)

- Och...Bicie twojego serca chyba slychac na kilkometr! Dlaczego sie boisz? Jestem zwykla tiara, to absurdalne...Ale...Hmm...Procz strachu widze tu cos jeszcze...Nieslychana wrazliwosc...Zaskakujace podklady empatii? Ale zaraz...ty jestes Enfer z tych ENFER'OW?! Z Corbeau? Wytworcow...
- Najlepszych rozdzek w calej Francji (wciela sie bezczelnie, nabierajac smialosci), dawniej rowniez wina.
- No tak...Ale...Slytherin...Jesli bedziesz nalegala, ale nie mysle bys...
- Tak
- Pomijajac caly twoj rodowod, i obrotnosc i spryt nie nadajesz sie tam. Jestes zbyt ufna i uczciwa. W Gryfindorze tez cie nie umieszcze, chociaz z pewnoscia spodobalaby sie im twoja towarzyska natura - umiesz sie wpakowac w klopoty, ale odwagi w tobie za grosz.
- Przesadzasz...
- A kto tu sie trzesie jak osika?
- Hmmm...
- Ravenclaw tez nie dla ciebie...Nie uwazasz by wiedza byla az tak niezbedna do zycia, a szktuka dla sztuki to nie twoje upodobania? No coz... Do zakasania rekawow nie musze cie namawiac...Masz tysiac pomyslow na minute, ale slomiany zapal...No nic panno Enfer...
HUFFLEPUF!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asialek
wilczek kremowy



Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:46, 21 Lis 2005    Temat postu:

asialek!

A tłumu wychodzi dość wysoka, wygladajaca co najmniej dziwnie, dziewczyna. Siada na stołku, zakładając nogę na noge, i wkłada biedną Tiarę na głowę.
- hmmm... no to gdzie byś chciała?
- Czy ja wiem? Jestem dzielna, mądra, pracowita, wredna i nenormalna... Gdzie mogłabym pasować?
- ech... Gryffindor nie. Ta rządza władzy... Slyth też nie. Zbyt dobra i miłosierna jesteś. Ravenclaw?
- Taaaak! Prosze, prosze! Chcem do Kruczków!!
- aha! No więc będzie...

HUFFLEPUFF!!!
___________________

Teraz jestem fanatyczną Puchonką i chcę nią zostać! ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Wściekła Istotka
wilczek kremowy



Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądś, gdzie nigdy nie świeci słońce

PostWysłany: Pon 18:40, 21 Lis 2005    Temat postu:

<Wywołana z grupy ludzi wychodzi na środek i siada na stołek niewysoka, blada blondynka o kręconych włosach>

-Ooo...Dziewczyno... Nie możliwe jest, aby jedna niewinna dziewczyna była przepełniona takim ironizmem... Gryffindor odpada. Slytherin również. Puchoni czy Krukoni? Hmm...
-Nie śpiesz się, ja mam czas... :/
-No dobra... Bądz co bądz inteligetna jesteś...

RAVENCLAW!!!

No i jestem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lelija
wilczek kremowy



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:15, 26 Lis 2005    Temat postu:

- O matko, już się boję... Coś do Ciebie to imię nie pasuje, LELIJO... Do niewinności to Ci daleko... No cóż... Mogę zrobić tylko jedno... GRYFFINDOR!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
gryfonka niepokorna



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 19:05, 26 Lis 2005    Temat postu:

Pierwszy września. Trwa uczta. Szkolny gwar cieszy profesorskie uszy. Albus gawędzi z Minerwą, a przysłuchujący się Flitwick co jakiś czas wtrąca swoje trzy grosze. Nieopodal nauczycielka zielarstwa, profesor Sprout, wymienia się wakacyjnymi wspomnieniami z profesor Sinistrą, wykładającą astronomię. Severus przygląda się wszystkiemu z pogardliwą miną, wzmagającą się, gdy jego wzrok przypadkowo skieruje się ku stołowi Gryffndoru. Hagrid wcina specjały przygotowane na tą okazję przez skrzaty, zmęczony walką w żywiołem podczasa przeprawy pierwszaków.
Obrazek sielankowy, nie ma co!
Nagle spokój zostaje przerwany. Drzwi Wielkiej Sali otwierają się z hukiem, a w nich staje przemoczona postać. Rude włosy aż biją po oczach swą czerwienią.
"Pewnie dopiero co farbowane" - taka oto myśl pojawia się w umyśle Snape'a. "Skąd ja to wiem?!"
Głęboką ciszę przerywa tylko odgłos kropel skapujących na posadzkę ze sztruksowych spodni naszej bohaterki.
Dziewczę toczy po wszystkich obłąkanym spojrzeniem, aż w końcu zatrzymuje wzrok na starym, dobrym Dropsiku. Ten oczywiście błyskawicznie odnajduje się w sytuacji.
- Może dropsa?
Dziewczyna unosi w górę brwi, ale podchodzi do staruszka i częstuje się cukierkiem.
- Cytrynowe? Moje ulubione.
Albus rozpromienia się, lecz po chwili wyraz jego twrzy zmienia się o trzysta sześdziesiąt stopni: czyżby jego tajemniczy zbiór w lochach był zagrożony?
Ależ skąd! odpowiada sam sobie po chwili, przecież to nie jest uczennica!
Pałeczkę przejmuje Minerwa, zdegustowana zachowaniem swego bezpośredniego przełożonego.
- Abusie - szepcze - mógłbyś nie mruczeć przy obcych? A ty - zwraca sie do nowo przybyłej - kim właściwie jesteś?
- Yadire, do usług.
Chwila ciszy.
- Jakich, przeoraszam, usług? - pragnie dowiedzieć się surowa nauczycielka transmutacji.
Na policzki dziewczyny wypełza rumieniec.
- Do żadnych, to tylko tak zabrzmiało... - odchrząkuje i zachęcona ciszą, kontynuuje. - W każdym bądź razie z Lunatycznego mnie tu przysłali.
Snape ożywia się. Bynamniej nie jest szczęśliwy.
- Lunatyczne? - przełyka głośno ślinę. - To te napalone fanatyczki Lupina? Co mnie po Zakazanym Lesie ganiały?!
Grono pedagogiczne odrywa na chwilę uwagę od dziwacznej postaci w czerwonym golfie i zielonych spodniach, zwracając się do Severusa.
- Sev... Czyżbyśmy o czymś nie wiedzieli? - pyta z ognikami wesołości w oczach dyrektor.
Mistrz Eliksirów macha tylko ręką i odwraca się tyłem do nauczycieli. Ci z kolei znów interesują się Yadire.
- Lunatyczne mówisz... A czego one znów chcą?
- Przyszłam, żeby sprawdzić, do którego domu się nadaję.
Minerwa, Severus, Filius i profesor Sprout bledną. Ona ma być w którymś z ich domów?
NIE... zdają się krzyczeć ich miny, jednak, jak i cała reszta milczą.
Yadire dostrzega stojącą w kącie Tiarę, która uśmiecha się do niej szeroko. Dziewczyna nakłada kapelusz na głowę, zanim ktoś zdąży ją powstrzymać.
Hm... Yadire... Ja Cię skądś znam? Nie? A... To może była jakaś inna. Zresztą mniejsza z tym.
Co my tutaj mamy?...
Bezmyślność, oj tak. I to taka typowo gryfońska. Wszędzie wleziesz, wszystko zwęszysz i jeszcze nic ci się nie stanie przy okazji. Bezmyślna szczęściara, dobre zestawienie.
O! I jeszcze ambitna... ale tylko w niektórych sytuacjach. Lubisz zakłady i ryzyko? I wygrywać. Oj tak.
I do tego feministka.
Idź ty, dziecko do Gryffindoru. Serio. W Slytherinie to ty nie będziesz mieć życia. Krukoni cię za stracone punkty rozdziobią. Puchonów rozniesiesz. W Gryffindorze się już przyzwyczaili...

- Dzięki!
Yadire odkłada czapkę na miejsce i nie zwracając uwagi na zdziwione spojrzenia nauczycieli, teleportuje się.
- Zaraz... - Minerwa odzyskuje mowę. - Przecież w Hogwarcie nie można się teleportować...
Gdzieś z oddali daje się słyszeć śmiech. I głos: Zasady są po to, by je łamać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia
wilczek kremowy



Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stolica

PostWysłany: Śro 22:08, 04 Sty 2006    Temat postu:

a o co tu w ogole chodzi? :]


Generalnie o to, żeby wybrać swój Dom. Niekoniecznie w formie mini-opowiadania, chociaż do tej pory tak było przyjęte

Szefowa


Szefowo, ja chyba wiem, kto to. I wcale mnie to nie cieszy.
Joaśka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Pią 19:59, 06 Sty 2006    Temat postu:

Rany, jakie konspiracje odchodzą... Cool
Wejdźcie tu: [link widoczny dla zalogowanych]
I weźcie Not student yet. Dostaniecie Tiarę i zobaczymy co z tego wyjdzie Smile Ja dostałam się do Krukonów, nie oponowałam Wink W gruncie rzeczy, mogło być różnie. A do Gryffindoru chyba nie pasuję, naprawdę.
I zobaczcie sobie mapę (prawy górny róg) i wróżenie z fusów. Moja znajoma się nabrała Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z(...)nienacka!

PostWysłany: Wto 15:54, 10 Sty 2006    Temat postu:

Ha!<szyderczy uśmiech> Natalię wysłali do Krukonów<j.w>Wink a mnie od samego początku przeczucie nie myliło, i Kochana Stara Tiara wysłała mnie do Slitherynu Smile..........ma się tego farta, kiedy pytania Tiary są po angielsku<rumieni się i spuszcza wzrok> Wink....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hec
moderator avadzisty



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na północ od chatki 3ech świnek

PostWysłany: Wto 16:07, 10 Sty 2006    Temat postu:

Łahaha!
Zostałam Ślizgonem! Prawdziwa natura zawsze wyjdzie na jaw , HA!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Sob 21:38, 11 Lut 2006    Temat postu:

- Pierwszoroczni proszę za mną. Proszę nie zostawać w tyle! – Ostry głos kobiety stojącej przed nami przerwał potok myśli, któremu się poddałam błądząc wzrokiem po sklepieniu przedsionka przechodząc na gzymsy okien by skończyć na poruszających się zbrojach. Spojrzała nieco zirytowana na kobietę – McGonagall. Czemu do licha przerywa? Nie wie, że jak się wchodzi to należy pukać? Mama zawsze mi to wpajała, a taka duża pani tego nie wie. Wstyd i to straszny. Oderwałam wzrok i spojrzawszy ponownie na zbroję zobaczyłam swoje odbicie. Twarz wykrzywiona grymasem, a czoło przecięte trzema zmarszczkami. Właśnie z taką miną wmaszerowałam do wielkiej Sali. Jednak widok, jaki zastałam zaparł mi dech w piersiach. Przechodziliśmy prowadzeni przez McGonagall środkiem Sali. Zarówno z jednej strony jak i z drugiej mięliśmy dwa długie stoły przyozdobione kolejno kolorami – żółtym, czerwonym, zielonym i niebieskim. W końcu dotarliśmy do szczytu wszystkich stołów.
- Kiedy wyczytam imię i nazwisko ucznia, ten siada n stołku i zakłada tiarę na głowę – instruował nas wszystkich ostry głos.
Chłopiec koło mnie, aż trząsł się ze strachu.
- Co ci jest? – Zapytałam nieco zdziwiona.
- Strasznie się boję, że mnie nie przydzielą do jakiegoś domu. – Pisnął patrząc na mnie z obawą.
Wymownie popatrzyłam na sufit, a tam czekała mnie kolejna niespodzianka. Zamiast spodziewanego sklepienia ujrzałam niebo. Najprawdziwsze. Przeniosłam wzrok szukając krańca nieboskłonu, lecz on łagodnie, wręcz mgliście przechodził w ścianę. Tuż przy naprzeciwległej ścianie zobaczyłam malutką gwiazdkę, która właśnie zaczęła spadać. Gorączkowo myślałam nad życzeniem.
„ Chciałabym dostać się do…” - nie zdążyłam dokończyć.
- Turqois, Zaheel. – Suchy głos wywołał mnie na środek.
Wyszłam powoli i włożyłam starą, podartą tiarę na głowę. Niemal równocześnie usłyszałam cichy głosik.
- Znowu jakaś problematyczna dziewczyna. Jedno jest pewne do Hufflepuff’u na pewno nie trafisz. Leniwe z ciebie dziecko.
- Tylko nie dziecko… i czy zaraz wszyscy muszą o tym wiedzieć, że jestem leniwa? – Zapytałam w myśli.
Tiara nie zwracała na to ostatnie zdanie uwagi i kontynuowała dalej swoje wywody.
- Jako Krukom się nie sprawdzisz, bo mimo to, że jesteś inteligentna to z systematycznością to u ciebie kiepsko.
- Powiedzmy, że się zgadzam.
- Trochę buntu i chęć łamania reguł – to pasuje do Ślizgonów, ale jednocześnie nie jesteś na tyle chytra i sprytna. Odwaga chyba w normie. Bezmyślna jesteś - to też pasuje. Szalona. Ostatecznie jedyne wyjście do Griffindor – drogą eliminacji.
- Bardzo się cieszę. To wreszcie powiedz to głośno i będzie po sprawie. – Zirytowana nieco jej wywodami odburknęłam.
- Griffindor – Wrzasnęła już zupełnie innym głosem tiara.
Spokojnie podeszłam do stołu udekorowanego czerwono – złotymi ozdobami

Pe.eS. W teście wyszłe ze mnie Gryfonka, więc nie oponuję.


Ostatnio zmieniony przez Zaheel dnia Nie 22:30, 12 Lut 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
wilczek kremowy



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowe królestwo :P

PostWysłany: Sob 21:49, 11 Lut 2006    Temat postu:

uuuaaaaaaaaaa a ja nie moge się na tej stronie połapać ><
narazie jeszcze poszperam (mam nadzieję, że mi sie w końcu uda to tiarowanie Smile )


ssssss...sssss..jessstem głosssem Twojego rozsssądku..Sssslytherin...sss... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:19, 12 Lut 2006    Temat postu:

Zaheel, co to ma być?! (okrzyk urażonej krukońskiej dumy)
Jako Krukom się nie sprawdzisz, bo jesteś inteligentna i z systematycznością to u ciebie kiepsko.
A ja to co?! Nieinteligentna?! I Meg też nie?! Oż, co za okropne oszczerstwo...
*mordercze spojrzenie*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Nie 16:36, 12 Lut 2006    Temat postu:

AAA!!! Moja urażona krukońska duma! Gdzie jest mój miecz świetlny... qrde, zjarał się. Masz szczęście Zee Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Nie 21:52, 12 Lut 2006    Temat postu:

Zabijcie, ale nie pod takim kątem to miało być. Źle wyszło Crying or Very sad Przepraszzam. Miało być w kontekście zdolna, acz leniwa. I to leniw miałam zaakcentować.
Przepraszam wszystkich Krukonów, których uraziłam! Czy pielgrzymka na kolanach do Rzymu wystarczy za pokutę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
wilczek kremowy



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowe królestwo :P

PostWysłany: Pon 4:54, 13 Lut 2006    Temat postu:

he he ^^ to ssssss mnie wbiło w podłogę ^^ - musicie mi wybaczyć i dać jeszcze chwilke czasu (tiara się namyśla) a ja poszukuje weny by jej przemyślenia odpowiednio na papier przelać ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin