Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:57, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie się podobała(ponure dziecko rozmiłowane w ponurych wizjach).
A teraz czytam drugi tom musierowiczowych "Frywolitek", nie, żebym szczególnie lubiła autorkę, oczywiście, czy też zgadzała się z nią w większości spraw. Co to to nie. Nawet interesująco omawia tu to, co przeczytała i co jej się spodobało. Nie sposób czytać WSZYSTKIEGO, ale czytając entuzjastyczne opisy jakiś książek z kosmosu w rodzaju "Śmierci pięknych saren", ciekawość się pobudza, pobudza, ślinka cieknie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Sob 16:37, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie, nie wszytskie Szefowo, ale niektóre momenty owszem. A co do "Roku 1984" To zamiaruję sie przeczytać, po "Folwarku..." nabrałam chęci na dzieła Orwella.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
javvie
wilczek kremowy
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk (Piekary)
|
Wysłany: Sob 16:45, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rok 1984 jest świetny ! Ja znowu czytałam odwrotnie.. najpierw rok, później jako lekturę "folwark zwierzęcy" młodszemu bratu na dobranoc XD.
Ja lubię czytać.... ostatnio Świat Dysku Pratchetta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:55, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Alleluja, skończyłam Cień wiatru!
No i co powiem? Że przeczytałam tę książkę i ona wywołuje we mnie wrażenie, jakbym ją już kiedyś czytała. Szczególnie końcówka, która imho jest dosyć ciekawa, bardzo horrorowa w pewnych momentach no i taka... Kojarzy mi się strasznie z tym filmem, gdzie Liam Neeson grał takiego poparzonego faceta, który się mścił na tych, co go tak załatwili. I w ogóle.
Na początku bardzo mnie książka denerwowała. Pod koniec się trochę rozkręciło, ale jak pisałam - mam wrażenie, jakbym to już czytała. Podobny schemat. Albo oglądała, bo mi bardziej na film by pasowało to wszystko, muszę przyznać. Niektóre momenty tak przehorroryzowane, że aż zalatujące kiczem.
Ale nie było tak źle, jak się bałam na początku. Ni mnie grzeje, ni ziębi xD A Klary Barceló i tak nie cierpię. I lubię Miquela. No. O.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Sob 16:58, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
rok 1984
ponury, piekilny i piekny
a najlepsze okreslenia
po dzis dzien je stosuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Sob 18:21, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Owszem.
'Folwark' przeczytała w 5 klasie podstawówki i byłam zachwycono-wstrząśnięta. To chyba było jednak trochę za wcześnie Ale za każdym razem wracam do tego z wypiekami na policzkach.
'Rok' przeczytałam tylko raz. Słownie: raz. Stoi na półce w dziale 'ulubione' i... stoi. Jest zbyt straszne. Ale gdy natknę się gdzieś na jego fragment, czytam z fascynacją w oczach. Szczególnie ostatnie sceny.
Owszem, kamieniem w łeb.
Ferdydurke.
No cóż. Na razie powiem tylko, że jest to książka o pupie. Tylko to jest w stanie wydobyć z siebie mój biedny móżdżek.
Dlaczego kochamy Słowackiego?
Bo wielkim poetą był!
PS. Mnie też on nie zachwyca. Solidaryzacja z Pałkiewiczem XD
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 21:27, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Gałkiewiczem, Nat Proszę mi tu nie przekręcać imienia mojego ulubionego Ferdydurkowego bohatera
(Swoją drogą bardzo lubię "Ferdydurke", a nie znoszę Gombrowicza jako człowieka. To ci dopiero paradoks! )
Ostatnio Gombrowicza czytałam "Pornografię". Rozumiem co on do mnie rozmawia, ale kurde mimo wszystko wolę jak Jacek Kaczmarski ocenia Polskę i Polaków. Niby podobnie, a jednak różnica tonu.
No i erotyka. Erotyka gombrowiczowska setnie mnie bawi.
A Julek Słowcki? Mru Kocham jego listy, z niego był fantastyczny człowiek z zadatkami na prozatora. Poza tym cięty dowcip "Beniowskiego", to mój niedościgniony ideał. No i "Balladyna" przecudowna, którą mogę czytać setki razy.
Jak dla mnie - PRECZ Z MICKIEWICZEM!. Cham jeden parszywy. Tfu.
ps. Poza tym zdecydowanie wolę Kordiana od Konrada/Gustawa z "Dziadów".
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Czw 0:08, 10 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 11:47, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Whooops. Przepraszam.
Moja meakulpa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaze
wilczek kremowy
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:00, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz czytam " Poszerzenie pola walki" autor Michel Houellebcq, książka nie jest pokaźnych rozmiarów, ale za to idealnie nadaje się do zabrania ze sobą i czytania w okienku. Dopiero ją zaczynam, napiszę coś więcej jak skończę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 20:04, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ha.
A ja skonczyłam Diabła Memnocha Anne Rice.
Mrrr. Ciekawa wizja piekła.
i się dowiedziałam przy okazji co słowo "szatan" w sensie dosłownym oznacza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 11:20, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A co?
Ja jestem po Cudzoziemce Kuncewiczowej. Mam mieszane uczucia. Nie wobec Róży, ale wogóle książki. Czyta się bardzo dobrze, trochę jak Pani Bovary Flauberta- powoli i dymnie. Jak dla mnie jednak mogłoby się obyć bez świetlanej metamorfozy na końcu.
Różę lubię, chociaż momentami mnie przeraża, bo znam osobę taką jak ona.
Bardzo mi się spodobało to pomieszanie, Michał i ten doktor niemiecki... Bo to ne był Michał, prawda? To tylko w zmęczonej głowie Róży tak się poplątało.
Podobało mi się.
I jeszcze skończyłam czytać Gothic. Takie sobie. Chipsówka- chipsy można jeść tonami, a człowiek się nie najje; takie książki można czytać tonami i zostaje pustka albo śmietnisko w głowie. Bardzo przewidywalne (przynajmniej w większości). Przerażające jak sterta wyschniętych liści. Perwersyjne mniej więcej 8/10, to znaczy sporo. Dosyć typowe.
I bardzo przypomina Miasteczko Salem Stefena Kinga.
Różnice?
Jest happy end.
I King, pisząc szajs, zachwyca. A tutaj szajs pozostaje szajsem.
PS. Happy end w horrorze?! Jezu. Ta kobieta zupełnie nie ma wyczucia :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 11:32, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oskarżyciel
a jeszcze o wizjii piekła. Rice ma niezłą wyobraźnie. Jej Lucyfer ( czy też Memnoch, ponoć na jedno wychodzi) nie jest złym do szpiku kości s*urwysynem. Jest biednym cierpiącym oskarżycielem Boga wytykającym Mu Jego błędy.
A piekło?
Kotły z gorącą smołą i armię czartów w kolorze płomieni szlag trafił.
Piekło jest miejscem gdzie człowiek ma zrozumieć co robił źle. A jak już zrozumie to dołącza do uroczych białoskrzydłych istotek i chwali miłosierdzie Boga.
Nio. Mnie ta wizja piekła jakoś się podoba. Mimo tendencji do ateizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:11, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To piekło jakieś czyśćcowe jest... <wizja nie pasi>
Ja po raz kolejny zagłębiam się w Mistrzu i Małgorzacie. Piekielna ekipa jest świetna. <idzie napić się wódki z Behemotem>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 16:13, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jej Lucyfer ( czy też Memnoch, ponoć na jedno wychodzi) nie jest złym do szpiku kości s*urwysynem. Jest biednym cierpiącym oskarżycielem Boga wytykającym Mu Jego błędy. |
Etam, zaraz jej. Na to, to już wpadł Milton w "Raju utraconym" , a potem cały nasz romantyzm w koło macieju te wątki poruszał.
Pisałam na ten temat pracę, to wiem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 16:45, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
[kłania się nisko]
Nie czytałam. Toteż nie wiedziałam. Ale chodziło mi o tego wykreowanego Memnocha konkretnie;] Reszy nie znam, ale pewnie poznam:D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|