Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co lubimy czytać
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Literaturownia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Sob 16:40, 17 Sty 2009    Temat postu:

Natalia Lupin napisał:
O miłości i innych demonach Marqueza.


Miałam koszmary po tej książce xD, ale zgadzam się z opinią. Chyba druga moja ulubiona tego autora po "Stu latach samotności", achh.

Czytać lubiłam zawsze, nadal czytam na potęgę. Głównie literaturę iberoamerykańską, mam uzależnienie od realizmu magicznego. I lubię pisarzy, którzy mają pokręcony styl, może nawet nie w stronę poetyki, ale jak coś jest napisane zbyt prosto, nie jestem w stanie czytać, za bardzo się nudzę. Kocham różne aluzje i konteksty najlepiej polityczne i historyczne, to zboczenie zawodowe. Nie mam ulubionej książki jednej, jest ich wiele. To się zmienia. Z zeszłego roku "Przedostatnie marzenie", wiem, że są lepsze książki, ale ta i tak dostała ode mnie 5 gwiazdek na goodreads. Była magiczna. I jeszcze wątek z wojną domową w Hiszpanii, żyć nie umierać.
Lubię czytać o trudnych związkach i relacjach rodzice-dzieci. I staram się czytać książki noblistów, na tyle, na ile biblioteka pozwala, są rozchwytywane.
A za fantastyką nie przepadam, WP to wyjątek, Pottera też lubiłam Smile. Może ewentualnie Atramentowa trylogia, ale tylko dwie części mam za sobą. Książka jest dużo lepsza niż Harry, postacie nie są jednowymiarowe i jakoś lepiej mi się czytało.

Zresztą, zobaczcie co lubię--> [link widoczny dla zalogowanych] Ana.


Ostatnio zmieniony przez Alheli dnia Sob 16:40, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Sob 17:32, 17 Sty 2009    Temat postu:

Ja ostatnio pławię sie w iberoamerykańskich, ale muszę trochę odpocząć od Marqueza. "Miłość w czasach zarazy" coś we mnie zabiła. Muszę zaleczyć rany Smile Książka sama w sobie mi się nie podobała za bardzo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Comiak
wilczek kremowy



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skrzynia z zabawkami

PostWysłany: Śro 0:21, 18 Lut 2009    Temat postu:

"Requiem dla lalek" polowałam na tą książkę od pewnego czasu i w końcu zakupiłam. Reklamowana jako nowe oblicze fantastyki, rzeczywiście jest pod tym względem niebanalną książką. Ja jako czytelnik balansujący między beletrystyką i fantasy jestem oczarowana tą pozycją. Jeśli ktoś spodziewa się smoków, elfów, zgrai czarodziejów czy nowego Jakuba Wędrowycza będzie rozczarowany. Centrum stanowi człowiek, otoczka fantasy jest tylko dodatkiem. Powiedziałabym, że pod tym względem przypomina twórczość Murakamiego. Linie pomiędzy wyobrażeniami ludzkiego umysły a elementami stricte fantasy są delikatnie zatarte. Opowiadania cechują się dużą dawką realizmu, są dosadne w treści, esencjalne. Kto się nie przestraszył się mojego "natchnionego" opisu zachęcam do czytania. Wink

Ostatnio zmieniony przez Comiak dnia Śro 0:23, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Śro 23:51, 18 Lut 2009    Temat postu:

Com zaciekawiłaś mnie, aż muszę poszukać....
Ostatnio właśnie o wyżej wspomnianym Jakubie czytałam.^^ I stwierdzam, że ja go naprawdę lubię - te jego proste jak cep rozwiązania i to, że Birski jest wszędzie. To naprawdę wspaniała odtrutka po tylko kilogramach uczonego pisania. Mam jeszcze kilka pozycji na oku, ale muszę sobie chyba więcej czasu wygospodarować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 14:15, 17 Mar 2009    Temat postu:

Czasami nawet w mojej osiedlowej bibliotece można się natknąć na świeżości, które ktoś akurat oddał i akurat można je capnąć i zabrać do domu. W ten sposób w łapy wpadła mi "Balzakiana" Jacka Dehnela, typa, który nigdy nie budził mojej sympatii, chociaż w sumie nie wiem, dlaczego. Jakoś tak utrwaliło mi się w głowie, że Dehnel=nadęty bufon, co to się na Nieszufladzie wyzłośliwia, jakby był bóg wie kim. Nie należy, proszę państwa, sądzić po pozorach, proszę ze mnie nie brać przykładu! Albowiem proza Dehnela jest naprawdę miodna, niezależnie od tego, czy jej autor zachowuje się jak ostatnio palant, czy też nie.

Prawdę mówiąc, przede wszystkim zwróciłam uwagę na warstwę językową (choroba polonistki), na słowozabawy, na igraszki z Balzakiem i na karkołomne konstrukcje zdaniowe. Ha! Nie jestem zwolenniczką kilometrowych zdań, ale w przypadku Dehnela sprawdzają się znakomicie. Natomiast jeśli chodzi o fabułę, to mamy tragikomizm maksymalny, który raz bawi do łez, a raz powoduje moralnego kaca.
Cztery mini-powieści, cztery historie, masa interesujących postaci. Nie będę streszczać, szkoda czasu, powiem tylko, że rzecz dotyczy teraźniejszości, a jednak non-stop czuje się odwołania do realiów rodem z literatury dawniejszej.
Podobało mi się, kurde. Naprawdę. Dlatego teraz zamierzam zdobyć "Lalę" i pooglądać Dehnela z nieco innej strony. Huellemu oczywiście nie dorasta do pięt, ale facet pisać umie, słyszy co pisze, i na dodatek świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Nadal go nie lubię. Ale zaczęłam szanować jako interesującego prozatora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiorella
wilczek kremowy



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znad morza

PostWysłany: Nie 11:43, 22 Mar 2009    Temat postu:

Ja nadal szukam. Zeszły rok minął w towarzystwie wampirów Anki Rice. Pochłonęło mnie to. Przybyło w sercu kilka postaci, w tym jedna z którą poraz pierwszy całkowicie się utożsamaiam :PTeraz standardy - Marynina, Stefcio King, pewniaki. A szukam czegoś, co złapie za ręce, nogi, sponiewiera, rzuci na kolana. Żebym zzieleniała z zazdrości... Przy ostatnim kingu zieleniałam, ale to inna bajka. Kiedyś opowiem Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Pon 17:10, 29 Cze 2009    Temat postu:

Student spuszczony z łańcucha edukacji to student niebezpieczny dla portfela swoich prawnych opiekunów Very Happy

Czyli Natalia poszła na zakupy.
Bardzo niepraktycznie: podręcznik biologii dla uczniów szkoły średniej Stanów Zjednoczonych, z roku 58, poprzednim właścicielem był(a) A. Dickinson. Czyli sekcja żaby po angielsku dla nieletnich. Totalnie niepraktyczne, bardzo pasjonujące i bardzo tanie (4zł!). Czy ja moglam tego nie kupić?! No i ktoś to miał przede mną w łapce! /zachwyt/
Bardzo praktycznie i pasjonacko: "Portret Doriana Graya" w oryginale, Bloomsbury.
Bardzo na czasie i pasjonacko: "Księga cmentarna" Neila Gaimana w oryginale (dlaczego po polsku jest drożej niż po angielsku?!), z rysunkami Chrisa Riddella (!).

Teraz Natalia idzie utonąć w słowach. Do zobaczenia za jakiś czas Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 20:53, 25 Lip 2009    Temat postu:

Aaaaa! Chciałam powiedzieć, że znowu zakochałam się w książce. To znaczy naćpałam się emocjami, klimatem i naprawdę fajnym stylem pisania. Polecam "Dom na wyrębach" Stefana Dardy, serioserio, to jest cholernie dobra rzecz! Nie, żeby jakaś wierchuszka rozważań o sensie życia, ale w końcu nie samym sensem życia człowiek... żyje, prawda? To prostu kawał dobrej prozy klimatyczno-thrillerowatej z wierzeniami ludowymi w środku. I z bohaterami, którzy zapadają w pamięć. Kobiece postacie wprawdzie nie bardzo się Dardzie udały, ale za to facetów napisał z krwi i kości, a już za Huberta dałabym się pokroić w drobne paseczki Wink
Ktoś kiedyś marudził na brak męskich przyjaźni w literaturze - ależ proszę uprzejmie, "Dom na wyrębach" spełnia oczekiwania! I chyba właśnie tymi międzyludzkimi relacjami najbardziej mnie ujął. I nawet wzruszył. Tak. Szkoda, że nie powstało coś równie fajnego o przyjaźniach kobiecych.

Poza tym historia opowiedziana jest w bardzo interesujący sposób - trzyma w napięciu, wchłania i zakręca. Lubię szczególnie retardacje, te opisy, skupienie na szczegółach, chwile zawieszenia, które działają jak klimatotwórczy zastrzyk. Aaaa, po prostu bomba! Nie znam jeszcze zakończenia, bo piszę te superlatywy tuż przed finałem, ale już teraz mogę powiedzieć, że dawno mi się niczego tak dobrze nie czytało. Chyba ostatnimi czasy przesadziłam z intelektualnym samoudręczaniem i mój mózg potrzebował odprężenia w najlepszym wydaniu... Darda uratował mnie przed przepaleniem szarych komórek Wink

Sorry, uciekam, chcę dokończyć jak najszybciej!
Aaaa, Hubert, wielbię Huberta! I Jaszczuka! I w ogóle! Chcę więęęęcej!

/znika w podskokach/


Edit. Skończyłam. I powiem tyle, że skończyło się tak, jak powinno (chociaż człowiek, jak wiadomo, życzyłby sobie kiczu), a epilogi do każdego rozdziału to... to kurde bardzo dobry pomysł był.
Tak. Chyba muszę ochłonąć. I proszę mnie trzepnąć w łeb, jak będę z wyższością i lekceważeniem pisała o tzw. literaturze popularnej.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 21:52, 25 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 11:58, 17 Sie 2009    Temat postu:

Kurde, wcięło mi taką ładną recenzję :/ Buuu!

Więc krótko - jestem cholernie zadowolona, że wpadło mi w łapy "Trzy" Komara . To jest bardzo ciekawa powieść... a raczej zlepek trzech odrębnych minipowieści zatytułowanych kolejno: Miłość, Wiara, Nadzieja.

Pierwsza część jest najbardziej surrealistyczna i przedziwnie urocza. Zawiera w sobie Bardzo Bogatą Wendy z Bogatym Życiorysem i Czterema Zmarłymi Mężami, jej znajomego z Polski, który Zostaje Uwikłany w Dziwne Sytuacje oraz całą masę innych, barwnych postaci.
Komar pisze z lekka ironicznie i w dodatku nie boi się refreniczności. Jego styl bywa zawikłany, ale mnie odpowiada i miejscami wielce raduje.

Druga cześć to alternatywna wersja "Błogosławionej winy" Kossak-Szczuckiej. Czyli o Sapiesze i kradzieży wizerunku Matki Boskiej. Jak to czytałam, to myślałam sobie - cholera, takie pisanie pochodzi wprost od historyczno-filozoficznych powieści Parnickiego! Kto takie rzeczy dzisiaj pisze? Kto czyta...?
Obawiam się, że jestem chodzącym anachronizmem, bo nie dość, że czytam, to się jeszcze zachwycam.
Niby-list, niby-dokument, niby-fabuła... bardzo to interesujące, serio.

Część trzecia to opowieść w opowieści w opowieści, budowa jak najbardziej szkatułkowa. Rzecz dotyczy pewnej pruskiej wioski i związanych z nią ludzi - tych jeszcze żyjących i tych, po których nie zostało nawet śladu. Trochę historii, trochę zadumy, trochę ironii, snute przy ogniu i wódce historie.
"Nadzieja" chyba najbardziej chwyciła mnie za serce...

Polecam! Wszystkim, którzy lubią się wmyślać, uhistoryczniać i uopowieściać. A przede wszystkim doceniają kawał dobrego warsztatu pisarskiego.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 12:03, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiorella
wilczek kremowy



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znad morza

PostWysłany: Nie 11:00, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Dom na wyrębach? Boskie. Chociaż musiałam się przyzwyczaić i przekonać do dardowego stylu. Z początku do szału doprowadzały mnie te wszystkie "ponieważ, dlatego, więc" w co drugim zdaniu. Ale później wszystko, absolutnie wszystko przestało mieć znaczenie, zabujałam się w tej opowieści. Na amen - czytałam ją już dwa razy. I pół Smile
Z tego co wiem - w drugiej powieści ma być mnóstwo Huberta.

A klimat "domu" jest po prostu cudowny. W dodatku bardzo kojarzy mi się z pewnym realnym miejscem, do którego mam ogromny sentyment. Szepnę wam tylko, że tam też straszyło. Brrr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 12:41, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Mnóstwo Huberta?
No to już się nie mogę doczekać! Wiesz, ja w ogóle nie zwróciłam uwagi na nadmiar "ponieważ, dlatego, więc" - może gdybym drugi raz przeczytała, hmmm. W każdym razie z Dardy jest niezły stylista, nie, żeby mistrzowski, ale ma w pisaniu "to coś", poza tym świetny z niego Opowiadacz. A to się obecnie nieczęsto spotyka, taki naturalny, gawędziarski talent. Jestem bardzo ciekawa co wymyśli w kolejnej książce...

A jak już jesteśmy przy książkach-przeczytanych, to właśnie skończyłam "Delikatne uderzenie pioruna" Dariusza Domagalskiego i zaraz zabieram się do pisania recenzji.
Tutaj powiem jeno, że to historical fantasy, piętnasty wiek, Krzyżacy i tajemnica kabały. Autor postacie maluje dość ciężkawo i - mam wrażenie - nie do końca wie, że używa absolutnie sprzecznych symboli kulturowych, ale powieść czyta się nieźle. Szczególnie jej warstwa "polityczna" mi się podoba... aczkolwiek robienie z czysto ludzkiego zła - zła demonicznego, to chyba niepotrzebne uproszczenie. No nie wiem. "Delikatne uderzenie pioruna" to pierwsza część trylogii, może kolejne nieco bardziej rozjaśnią mi w głowie.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 12:42, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiorella
wilczek kremowy



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znad morza

PostWysłany: Nie 16:30, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Ja sobie przeczytałam "To" Kinga. Może całością nie jestem zachwycona... po prostu czytałam lepsze jego powieści. Stefan ma skłonności do przesady i efekciarstwa i tutaj właśnie przekombinował. Ale niektóre sceny, naprawdę, są tak naszpikowane grozą, że po odłożeniu książki spacer ciemnym przedpokojem to wręcz akt bohaterstwa. I, słowo daję, nigdy już spokojnie nie spojrzę na klowna. A jakby taki na mnie spojrzał? Albo zapytał, czy chcę balonik? Brrr.

Nie mogę powiedzieć, że książka jest kiepska. Jest dobra, ale nie do końca w moim guście. Znam takich, co pieją z zachwytu, ja piać nie będę. Ale do cyrku nie pójdę i już Wink


Ostatnio zmieniony przez Fiorella dnia Nie 16:33, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiorella
wilczek kremowy



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znad morza

PostWysłany: Pon 13:51, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Aaaaa... gafę palnęłam. Na ten rok Darda szykuje "Słoneczną dolinę" - coś z innej beczki, a kontynuacja "Domu" jest następna w kolejce. To jakby któraś przyleciała wściekła z księgarni i chciała mnie mnie okładać książką po głowie, wrzeszcząc:
- No gdzie ten Hubert?!

Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 10:25, 15 Wrz 2009    Temat postu:

Czyli będzie bez Huberta?
Buuuuuu!
Chociaż z drugiej strony - może i dobrze, że Darda weźmie się za coś innego, zawsze to jakaś odmiana i rozwój twórczy! Poczekamy, zobaczymy. A potem przeczytamy i porozbieramy na części pierwsze Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 18:57, 03 Paź 2009    Temat postu:

Nie jestem w stanie wyrazić słowami swojej reakcji na "Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej.

...

O tak. Chcę mięć tę książkę na własność. Najlepiej już-teraz-zaraz! Aż mi się w głowie nie mieści, że muszę egzemplarz, który posiadam, zwrócić pojutrze do biblioteki... Sad To niehumanitarne!!!


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 18:57, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Literaturownia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 48 z 54

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin